W końcu mnie ktoś wysłucha
Pierwszym i najważniejszym kryterium, jaki wskazuje na dobroczynne oddziaływanie rozmów przy kawie jest fakt, że w końcu ktoś nas wysłucha. Oczywiście nasz mężczyzna jest naszym partnerem możemy z nim rozmawiać, a także długo dyskutować.
Jednak jest między nami jedna mała, ale jednak diametralna różnica. Przede wszystkim, to co my powiemy w tysiącach słów oni powiedzą w jednym zdaniu.
Uwielbiamy ubarwiać, potęgować, czasem trochę mija się to z prawdą i nawet nie ma sensu z tematem rozmowy. W tym przypadku owszem, mogę się zgodzić, że łatwiej było by to powiedzieć w męski, prosty i jasny sposób.
Ale przecież taka już nasza natura i my po prostu czasem musimy się wygadać, jednak nie samo wyrzucenie z siebie myśli jest najważniejsze, ale to, że od razu otrzymamy ceną radę, ale przede wszystkim nasze słowa nie będą wypowiadane, jak do ściany, która potrafi powiedzieć tylko, acha, daj spokój, nie przesadzaj. Bowiem rozmowa z przyjaciółką to nie słuchanie, ale wysłuchanie, a to jest zdecydowana różnica.